Grafit84

_holy

A o co właściwie chodzi z tym popcornem ?? ;|

mihau

z popcornem...no więc jeżeli widziałaś film Pasja to jest to z pewnością jeden z tych filmów do których popcorn absolutnie nie pasuje.
A rozwijając wątek: z jednej strony Amanda nie chce oglądać brutalnego i okrutnego filmu, chociaż przed chwilą w ich mieszkaniu odbyła się mała masakra na żywo (pierwsza sprzeczność) najprawdopodobniej z jej udziałem i, co więcej - może nawet z jej inicjatywy, a drugą sprawą jest to, iż Amanda stwierdza, że jeżeli nawet jakby się już przemogła i zechciała obejrzeć film to i tak tego nie zrobi bo nie ma popcornu...
śmieszne?
Ogólnie chodzi o przeskakiwanie ze skrajności w skrajność. A popcorn do Pasji jest swego rodzaju skrajnością (tak btw ciekawe czy ktoś się na to wybrał do kina rodzinką albo z dziewczyną/ chłopakiem i kupił na seans popcorn...)

sameli

po dłuższym śledzeniu kolejnych grafitowych odcinków też się dołączam, Smile

w końcu ten komiks zasługuje na uwagę i to dużą! (gratulacje za pomysł dla autora to chyba w księdze gości, co? Wink

)

a odcinek 47 wzbudził naprawdę spore zainteresowanie... Wink

pewnie przez ten kontrast...

odnośnie popcornu: a i owszem, gdy byłam na Pasji w kinie, dodam w dniach niedługo po premierze, więc na salę targnęły tłumy ludzi, większość z nich obarczona kubełkami XXL popcornu, orzechów w karmelu i litrami coli tudzież podobnych roztworów. i naprawdę nie wiem czemu w trakcie seansu tych produktów nie ubywało... czyżby tematyka nie sprzyjała konsumpcji?

sameli

PS a jeszcze dodam już odnośnie samego komiksu: fajnie, że przez jakiś czas można było zerknąć na kolejne etapy powstawania grafitu. ciekawa byłam jak przebiega jego tworzenie Smile

czarnanna

no no widze ze sie towarzystwo rozpisało Wink

mihau

oj rozpisało się rozpisało :] ale to dobrze, cieszy mnie to

Witamy Sameli! (jeszcze jedna osoba i już nie będzie można nas policzyć na palcach obu rąk - co wtedy będzie!! Wink

)

Szkoda że mnie nie było w kinie na Pasji - chętnie bym zobaczył miny tych ludzi :]

Morgul · Gość

Jakich środków piorących używają, aby usunąć tak uporczywe plamy z krwi? XD

czarnanna

Ja byłam na tym w kinie, jakies stare baby były sfrustrowane że tak źle ten film przedstawia ludzi. No ale. Miałam je gdzieś, film genialny, te wstrząsy z każdym udezeniem pejcza czy czegoś tam.... ah film genialny.

czarnanna

=> mihau
na takie wypadki mamy jeszcze 10 palców u nóg Wink

jak i to się skonczy to wtedy zaczniemy się martwić Very Happy

mihau

_holy

Ja tam nie wiem co to za film ta cała "Pasja"....
Z tego, co słyszałam to jakiś religijny więc z racji, że nie jestem wierząca nie byłam na nim w kinie.. (nawet jeśli bym była znając życie i tak bym jadła popcorn).

A co do tych skrajności - to jest genialne ;D

unka

holy, nie jadlabys. uwierz.
a film jest jak dla mnie srednio religijny. znaczy w zasadzie chyba nie ma na celu nawrocenie nikogo ani nie przekazuje glebokich tresci religijnych gloryfikujacych katolicyzm. poza tym jest mocno przegiety. gibsona troche ponioslo z iloscia krwi, jaka wylala sie z jezusa po biczowaniu. zaden czlowiek nie moglby po tym wstac a juz tym bardziej nie niesc krzyza. rozumiem, ze to byla hiperbola, ale tak czy siak, ciutke to wszystko naciagane.
ale wrazenie robi piorunujace.
mnie osobiscie najbardziej cieszylo to, ze aktorzy mowili po lacinie i bodaj hebrajsku/aramejsku. z tym ze lacina w wykonaniu amerykanskim brzmi jak wloski, ale to szczegol. po 3ech latach nauki tego jezyka wreszcie uslyszalam go w jakims filmie.

_holy

mihau

Unka: no to fakt - wielki ukłon dla Gibsona za autentyzm językowy. A jeżeli idzie o krew i brutalność to być może i ciut przesadził, ale w porównaniu z całą resztą filmów biblijnych, w których o prawdziwym cierpieniu się właściwie nie mówi (a przynajmniej nie pokazuje) to dobrze że chociaż próbuje nadrobić zaległości. W końcu chrześcijaństwo jest okrutną religią i w swojej genezie i historii.

A co do łaciny - to całe szczęście nie mam i nie będę miał z nią przyjemności :] i jakoś nie żałuję. Znam tych parę "In dubio pro reo" "Tempus fugit" czy "Audiatur et altera pars" i mi w zupełności wystarczy.

sameli

a moim zdaniem przesadził. scena biczowania, najmocniejsza w tym filmie, jak dla mnie prawie nie do zniesienia. nie wiem co przyświecało Gibsonowi w nakreceniu kolejnej, choć - fakt - odmiennej i bardziej "realistycznej", ekranizacji wątku powszechnie znanego. wstrząsający i co poza tym. wstrząsnąć widzem to trochę mało, a wątpię czy miał na celu "uświadomić" na nowo czym (także) jest chrześcijaństwo.

Proszę, niby zapomniana, ale jednak nie całkiem lingua Latina :]